Dezerter : Kolaboracja II
Lyrics
1. KOLABORACJA II
Ten jest stąd a tamten stamtąd
Więc ten jest dobry więc tamten zły
Ten jest taki a tamten inny
Więc tego chcesz słuchać a tamtego bić
Nie będą potrzebne represje i siła
Żeby rozbić nas pałowaniem
Bo w wielu z was siedzi policjant
I dobrze spełnia swoje zadanie
2. BUDUJESZ FASZYZM PRZEZ NIETOLERANCJĘ
Ludzie z nienawiścią szykują się na siebie
Najgłupsi wymyślą za co dzisiaj trzeba bić
Biją już pięści, kopią już buty
Gitowcy, zomowcy, tylko bez mundurów
Budujesz faszyzm przez nietolerancję
Budujesz system przez ignorancję
Krzyczysz słowa, których nie rozumiesz
Jak małpa powtarzasz to, co zobaczyłeś
Jesteś nędzną kopią swojego wzoru
Powtarzasz schemat, którego się nauczyłeś
Ten jest stąd, a tamten stamtąd
Więc ten jest dobry, a tamten zły
Ten jest taki, a tamten inny
Więc tego chcesz słuchać, a tamtego bić
Nie będą potrzebne represje i siła
Żeby robić nas pałowaniem
Bo w wielu z was siedzi milicjant
I dobrze spełnia swoje zadanie
3. CO ONI NAM DAJĄ?
Co oni nam dają?
Kotlet mielony ze zgniłych ideałów
Co oni nam dają?
Tradycje niewoli i raka świadomości
Co oni nam dają?
Okruchy ze stołu z trującym jedzeniem
Co oni nam dają?
Ponure proroctwa i ciągły niepokój
Więc chociaż ty mnie kochaj
Więc chociaż ty...
Co oni nam dają?
Okruchy ze stołu z trującym jedzeniem
Co oni nam dają?
Ponure proroctwa i ciągły niepokój
Co oni nam dają?
Chleb, wódkę i igrzyska
Co oni nam dają?
Chwałę i bogactwo dla bohaterów
Więc chociaż ty mnie kochaj
Więc chociaż ty...
4. FABRYKA
Duże kominy sięgają nieba
Robotnicy jadą do fabryki
Tylko pracy im potrzeba
Chcą mieć najlepsze wyniki
Uśmiechnięte dziewczęta
Swoich chłopców żegnają
Ich rowery już czekają
Chłopcy motorów nie mają
Wielka wielka Fabryka
Wielka wielka Fabryka
Wielka wielka Fabryka
Wielka wielka Fabryka
Fabryka
Piękne słońce umila im drogę
Wszyscy bardzo się spieszą
Minęli po drodze chłopa
Który szedł pieszo
Chłop bratersko rękę uniósł
W powitania pięknym geście
Chłopa witali robotnicy
Gdy był po maszyny w mieście
Wielka wielka Fabryka
Wielka wielka Fabryka
Wielka wielka Fabryka
Wielka wielka Fabryka
Fabryka
Fabryka jak duże mrowisko
Robotnicy ciężko pracują
W pocie, pochyleni nisko
Lecz odpoczynku nie potrzebują
Wiedzą, że gdy już się zmęczą
Naród przyjdzie im z pomocą
I w braterskim pochodzie
Będą pracować nawet nocą
Wielka wielka Fabryka
Wielka wielka Fabryka
Wielka wielka Fabryka
Wielka wielka Fabryka
Fabryka
5. JESZCZE ŻYWY CZŁOWIEK
Oto świat, który nam stworzyliście
Oto ból cierpiących z waszej woli
Oto bomby czekające na wasz sygnał
Oto wy i wasze wielkie dzieło
Oto świat w którym człowiek się nie liczy
Oto świat, niewolnictwa i przymusu
Oto świat, w którym muszę żyć
Oto świat, w którym nie chcę żyć
Oto świat, w którym trzeba walczyć o życie
Oto wy pragnący nim zawładnąć
Oto granice strzeżone przez psy
Oto ja, człowiek
Oto gówno, które nazywacie światem
Oto Matka Ziemia zamieniona w śmierć
Oto ja, jeszcze żywy człowiek
Oto ja, jeszcze żywy człowiek
Jeszcze żywy człowiek...
6. JESTEŚMY TACY SAMI
Jesteśmy tacy sami
Mali, smutni, zarozumiali
Nasza rewolucja upadła
Możemy zasiąść do kolacji
Nasze drogi się rozchodzą
Każdy wreszcie myśli
Powtarzamy to co robią
Ludzie z których się śmialiśmy
Jesteśmy tacy sami...
Jesteśmy tacy sami
Mali, głupi, zarozumiali
Umiemy teraz robić
Rzeczy którymi gardziliśmy
Nasze drogi się rozchodzą
Każdy wreszcie myśli
Powtarzamy to co robią
Ludzie z których się śmialiśmy
Jesteśmy tacy sami...
Młodzi konformiści
Wczorajsi anarchiści
Jutro w biurze
Zabiją kogoś wzrokiem
Gwiazdy intelektualnych sporów
Ambitne, przemądrzałe
Czy mają coś do powiedzenia?
Zapytaj siebie!
7. EL SALWADOR
Płoną wioski w Salwadorze
Chłopi się pieką z ziemniakami
Zgwałcone kobiety leżą na dworze
Weseli chłopcy ścigają się czołgami
Oglądajcie straszny, nowy
O Salwadorze film kolorowy
Ludzie patrzcie
Jak wesoło
Martwe dzieci
Leżą wokoło
Dzieci są głodne i bardzo leniwe
Wojsko ma z nimi dużo uciechy
Zabijają wszystkie, które są żywe
I bagnetami poszerzają im uśmiechy
Oglądajcie straszny, nowy
O Salwadorze film kolorowy
Ludzie patrzcie
Jak wesoło
Martwe dzieci
Leżą wokoło
Ogólna radość i duży entuzjazm
Ludzie się cieszą, że głowy spadają
W pocie czoła i z dużym wysiłkiem
Żołnierze następnych do nieba wysyłają
Oglądajcie straszny, nowy
O Salwadorze film kolorowy
Ludzie patrzcie
Jak wesoło
Martwe dzieci
Leżą wokoło
Tam jest wesoło i coś się dzieje
Chcę tam pojechać na wakacje
U nas ciągle nudą wieje
A w Salwadorze co dzień sensacje
Oglądajcie straszny, nowy
O Salwadorze film kolorowy
Ludzie patrzcie
Jak wesoło
Martwe dzieci
Leżą wokoło
8. NIENAWIŚĆ I WOJNA
Po co walczą armie?
Po co giną ludzie?
Po co wszyscy wierzą parszywej obłudzie?
Fałszywe przysięgi, bzdurne obietnice
Nie ufajcie żadnej polityce!
Nienawiść i wojna
Nienawiść i wojna - tego uczą nas
W każdą niedzielę Czterej pancerni
W kolejnym odcinku powracają wierni
Co dzień po dzienniku klęski i zwycięstwa
Desanty, naloty i obrazy męstwa
Nienawiść i wojna
Nienawiść i wojna - tego uczą nas
Wielcy wodzowie chcą rządzić światem
Chcą by świat stał się ich własnym rezerwatem
Wszyscy politycy są spokojni
Biorą szmal za to, że wywołują wojny
Nienawiść i wojna
Nienawiść i wojna - tego uczą nas
9. DOPIERO TUŻ NAD ZIEMIĄ
Gdzieś pod ziemią walka trwa
Tam światło wpada szczelinami
Wypaczonych podłóg
Gdzieś spod ziemi wytaczają wciąż
Kontrargumenty nie do odrzucenia
A na ziemi pokój ludziom dobrej woli
I dopiero tuż nad ziemią
Zaczyna się inne życie
Dopiero tuż nad ziemią
Istnieje normalny świat
Gdzieś pod ziemią ciężka praca
By mogła walka trwać
Skałę kruszą by inni ją sprzedali
Gdzieś pod ziemią pieniądze leżą
Zagrzebane przez pazernych właścicieli
A na ziemi pokój ludziom dobrej woli
I dopiero tuż nad ziemią
Zaczyna się inne życie
Dopiero tuż nad ziemią
Istnieje normalny świat
Gdzieś pod ziemią zakopane leżą
Wielkie postacie historycznych bojów
Gdzieś pod ziemią rozpada się każde ciało
Gdzieś pod ziemią rozpada się każde ciało
A na ziemi pokój ludziom dobrej woli
I dopiero tuż nad ziemią
Zaczyna się inne życie
Dopiero tuż nad ziemią
Istnieje normalny świat
Dopiero tuż nad ziemią...
10. NOWE WIADOMOŚCI
Znowu wojna, znowu groźby
Jakieś skargi, czyjeś prośby
Mnóstwo nowych informacji
O przyjazdach delegacji
Nowe wiadomości...
Nowe wiadomości
Sytuacja jest napięta
Nie ma już zwykłych ludzi
Są tylko zwierzęta
Nowe wiadomości...
Degeneracja - oto co zostało
Było piękne społeczeństwo
Ale wyzdychało
Nowe wiadomości...
Skończyło się życie
Wszyscy się boją
Jedni chcą uciekać
Ale inni ich gnoją
Nowe wiadomości...
Narodowa katastrofa
Wywrotowcy i złodzieje
Każdy słucha wiadomości
I nikt nie wie co się dzieje
Szare dni mijają
W ogólnej wrogości
I ty też zdziczejesz
Słuchając wiadomości
11. REJESTR WARIATÓW
Temu założono kaftan bezpieczeństwa
A tego odesłano do domu
Temu dano chleba i mięsa
Ale nie chciał jeść
A ten krzyczał: nie, nie, nie cały dzień
Ten patrzył w okno jak w ścianę
Ten widział to czego nie było
Ten zaś to co było
A ten krzyczał: nie, nie, nie cały dzień
Ten się uważał za ptaka
Ten się uważał za psa
Ten zaś uważał, że jest człowiekiem
Zwykłym człowiekiem
I krzyczał: nie, nie, nie cały dzień
12. WYSTARCZY TYLKO CHCIEĆ
Chciałbym powiedzieć coś innego
Tym że można żyć szczęśliwie
I żeby życie miało jakiś sens
Nie trzeba aż tak wiele twojej siły
Chciałbym powiedzieć ci coś o miłości
Bo o nienawiści prawie wszystko wiesz
Że miłość może stać się twoją bronią
Jeżeli tylko, jeżeli tego chcesz
Chciałbym powiedzieć ci trochę o wolności
O tej, której mamy aż tak wiele
O tej, która siedzi w naszych głowach
I której nikt nam nigdy nie odbierze
Chciałbym powiedzieć ci coś o miłości
Bo o nienawiści prawie wszystko wiesz
Że miłość może stać się twoją bronią
Jeżeli tylko, jeżeli tego chcesz
Wystarczy tylko chcieć
Wystarczy bardzo chcieć
13. KOLABORACJA III
(Instrumental)
lyrics added by czeski21 - Modify this lyrics