Irena : Neonowe Obietnice
Las palabras
1. NIE MÓWIĘ GŁOŚNO
Minęło trochę czasu,
Wcale nie tak wiele.
Do końca nie pamiętam
Jak to było przedtem.
Łatwo się przyzwyczaić
Do tego, że jest dobrze.
Łatwo wtedy pomyśleć,
Że wszystko będzie proste.
Ile czasu przed nami?
I jakie mamy plany?
Jesteśmy zależni od siebie samych,
Nie sami.
Ciągle trzeba uważać,
Żeby tego nie stracić.
By było jak jest, musi być tak jak było.
I to powinno wystarczyć.
Nie mówię głośno,
Że to już do końca.
Nie mówię głośno,
Że to już na zawsze.
Nie mówię głośno,
Że nic się nie zmieni,
Ale tak na to patrzę.
Nie mówię głośno,
Że to już do końca.
Nie mówię głośno,
Że to już na zawsze.
Nie mówię głośno,
Że nic się nie zmieni,
Ale tak na to patrzę.
To już do końca.
To już na zawsze,
Nic się nie zmieni.
Tak na to patrzę.
2. JESZCZE NIE TERAZ
Pierwsza myśl, gdy się budzisz
I czy dziś czymś się różni?
Pierwsza myśl, gdy się kładziesz.
Więcej niż jedno zdanie.
Nie da się poznać siebie do końca,
Część się odbije tylko w cudzych oczach.
Nigdy nie poznasz sam siebie do końca,
Część się odbije tylko w cudzych oczach.
Tyle zbiegów okoliczności
Na to wszystko musiało się złożyć.
A co jeśli to tylko przypadek?
Co byś zrobił by było inaczej?
Zbyt często - jeszcze nie teraz.
Zbyt długo - jeszcze nie teraz.
Dlaczego jeszcze nie teraz?
Pierwsza myśl, gdy się budzisz
I czy dziś czymś się różni?
Pierwsza myśl, gdy się kładziesz.
Więcej niż jedno zdanie.
Tyle zbiegów okoliczności
Na to wszystko musiało się złożyć.
A co jeśli to tylko przypadek?
Co byś zrobił by było inaczej?
Zbyt często - jeszcze nie teraz.
Zbyt długo - jeszcze nie teraz.
Dlaczego jeszcze nie teraz?
Zbyt często - jeszcze nie teraz.
Zbyt długo - jeszcze nie teraz.
Dlaczego jeszcze nie teraz?
Dlaczego jeszcze nie teraz!
3. WIDZĘ WIĘCEJ
Deszcz, który ma spaść,
Już dzisiaj obmywa mi twarz.
Na swoich zdjęciach wyglądasz inaczej.
Tuż obok są rzeczy, których nigdy nie zobaczę.
Zawsze ktoś będzie znał cię dłużej, ale czy lepiej?
Zawsze czegoś nie będę wiedział, ale tak ma być.
Wzrok mi osłabł, ale widzę więcej.
Odpowiadasz na pytanie: dlaczego tu jestem.
Czy to odwaga przyznać się do strachu?
Czy będę silniejszy gdy się odsłonię?
Daj mi odczuć, ze jesteś tu ze mną.
Zawsze mi lepiej, gdy czuję twe dłonie.
To co było pomaga mi zasnąć, ściemnia się.
A to co będzie pomaga mi wstać w nowy dzień
Wzrok mi osłabł, ale widzę więcej.
Odpowiadasz na pytanie: dlaczego tu jestem.
4. TAK JAK ZWYKLE
Czy ty wiesz jak to jest,
Gdy już masz to co chcesz?
Wszystko prawie idealnie.
Resztę sobie sam dopowiedz.
A czy wiesz jak to jest,
Kiedy wszystko bierze w łeb?
Ślepy los zadał cios
I masz wyrok za niewinność
Tyle spraw przestaje mieć znaczenie,
A cięgle masz o czym myśleć.
Tak bardzo chcesz znów się znaleźć w cieniu.
I żeby było tak jak zwykle.
Czy ty wiesz jak to jest
Kłaść się spać, wiedząc, że
To co masz, na co czekasz,
Jutro będzie w cudzych rękach?
A czy wiesz, że ja też
Życzę ci przyszłych dni.
By ich było jak najwięcej.
Byś po burzy widział tęczę.
Tyle spraw przestaje mieć znaczenie,
A cięgle masz o czym myśleć.
Tak bardzo chcesz znów się znaleźć w cieniu.
I żeby było tak jak zwykle.
5. DYSTANS
Nie mów nic, powiedz mi wszystko,
Chcę to wiedzieć, nie zapomnieć.
Powiedz mi, czy chcesz być blisko.
Pozwól mi już teraz odejść.
W tej minucie jestem pewny,
A w następnej zagubiony.
Nie wiem już co o tym myśleć
I do czego był bym zdolny.
Jesteśmy tak daleko od siebie,
Nie tylko odległość nas dzieli.
Co jakiś czas jednak sobie myślę,
Jesteśmy dla siebie stworzeni.
W zawieszeniu trwam pomiędzy
Tym co było i co będzie.
I to co się dzieje teraz
Rozpada się z każdym błędem.
I zatopiony w szczegółach
Tracę obraz całości.
Chciałbym zacząć to od nowa.
Nie ma takiej możliwości.
Jesteśmy tak daleko od siebie,
Nie tylko odległość nas dzieli.
Co jakiś czas jednak sobie myślę,
Jesteśmy dla siebie stworzeni.
6. TYLE RAZY
Patrzysz w moje oczy
Trochę dłużej niż przelotnie.
Nadal nie wiem jednak czy
Uśmiechasz się właśnie do mnie.
Tyle razy dwa spojrzenia
Przypadkowe bez znaczenia.
Może jednak to coś więcej?
Nie wiem sam, czy chcę to wiedzieć.
Kolejny raz cię widzę,
A nie wiem nic o tobie,
Choć już cały twój obraz
Ułożyłem sobie w głowie.
Że czar może prysnąć
Najbardziej się boję.
Więc jednak się odwracam
I idę w swoją stronę
Tyle razy dwa spojrzenia
Przypadkowe bez znaczenia.
Może jednak to coś więcej?
Nie wiem sam czy chcę to wiedzieć.
7. CO CHCESZ
Znamy się od zawsze.
To na prawdę długo.
Wtedy nikt nie myślał,
Co stanie się jutro.
Było mnóstwo czasu.
Chwile najważniejsze,
Tajne - zwykłe miejsca,
Rozmowy na drzewie.
Drogi się rozeszły
Jak to zwykle bywa,
Ale to nie koniec,
Każdy obiecywał.
Przecież się spotkamy
Jeszcze tyle razy.
Będzie tak jak dawniej.
Tak jak było zawsze.
Dobrze wiesz,
Możesz robić co chcesz.
Możesz myśleć co chcesz
I mówić też.
Każdy sobie radził
Lepiej albo gorzej.
Każdy trochę inną
Obrał sobie drogę.
Dzisiaj dużo dalej
Jesteśmy od siebie.
Dzisiaj nas po prostu
Dzieli dużo więcej.
Dobrze wiesz,
Możesz robić co chcesz.
Możesz myśleć co chcesz
I mówić też.
To ja się zmieniłem,
Czy ty się zmieniłeś?
Czy było wcześniej
To, co teraz widzę?
Nie sposób dotrzymać
Wszystkich obietnic.
Tak jak było zawsze
Może będzie kiedyś.
Dobrze wiesz,
Możesz robić co chcesz.
Możesz myśleć co chcesz
I mówić też.
8. ZGASŁO ŚWIATŁO
Nagle zgasło światło.
To tylko chwilę trwało.
Jak to się mogło zdarzyć?
Co teraz będzie z nami?
Jesteś właścicielem tego, co już nie istnieje.
Poznikały wszystkie neonowe obietnice.
Awaryjne plany tak dokładnie przemyślane.
Nie istnieją żadne ślady. Nie ma się już o co
Martwić.
Nagle zgasło światło.
To tylko chwilę trwało.
Jak to się mogło zdarzyć?
Co teraz będzie z nami?
Twój szósty zmysł nagle znikł.
Jak ci z tym jest, że nie wiesz nic?
Nasz szósty zmysł nagle znikł.
Jak ci z tym jest?
Nagle zgasło światło.
To tylko chwilę trwało.
Jak to się mogło zdarzyć?
Co teraz będzie z nami?
9. FOTOGRAFIE
Częściej zauważam ciszę, niż hałas.
Sekunda miniona jest stracona.
Światło najsłabsze świeci najjaśniej,
Gdy jest jedynym punktem w ciemności.
Twoje fotografie - naświetlony papier.
Zamknięty kadrem tamtej chwili fragment.
Wszystko się skończy i to jest powód dobry,
By zrobić jak najwięcej, póki jeszcze tego chcesz.
10. WYMYŚLONE MIEJSCA
Wymyślone miejsca, które się odwiedza
Tylko ze swoimi wymyślonymi przyjaciółmi.
Oni są tu zawsze, nawet gdy nie patrzę.
Kiedy tylko chcę. Wszystko o nich wiem.
W wymyślonych miejscach dzieją się historie,
Które czasem jednak nie są wymyślone.
Jestem niewidzialny i choć patrzę na nich
Czasem mam wrażenie, że tam widzę siebie.
Co się może stać, gdy tak zrobię?
Co się może stać, gdy to powiem?
Odpowiedzi na pytania, których sam nie zadam.
Czy jeszcze się przyśni, czego nikt nie wymyślił?
Tylko słucham rozmów, tylko patrzę z boku.
Nie mam na nic wpływu, jestem wszędzie wokół.
Moja moc jedynie działa, gdy mnie nie ma.
Czas się zatrzymuje i cierpliwie czeka.
Co się może stać, gdy tak zrobię?
Co się może stać, gdy to powiem?
Odpowiedzi na pytania, których sam nie zadam.
Czy jeszcze się przyśni, czego nikt nie wymyślił?
11. MATT
Jeszcze cię pamiętam,
Boję się, że obraz się zatrze.
Mogę ujrzeć cię na zdjęciach,
Ale nie chcę na nie patrzeć.
Wciąż widzę na ulicach,
W sylwetkach obcych ludzi ,
Nawet najmniejszy szczegół,
Który podobieństwo budzi.
Gdzie teraz jesteś?
Czy widzisz mnie
I przyjaciół swoich setkę?
Czy tam lepiej ci?
Czy tak samo szybko płyną dni?
Po tobie pozostało
Tak wiele, a tak mało.
Głuchy numer telefonu,
Twoje zdjęcia z obu domów.
I rzecz najważniejsza:
Cząstka ciebie w naszych sercach.
Lecz tuż obok, wciąż jak lód,
Chłodzi pustaka, strata, ból.
Gdzie teraz jesteś?
Czy widzisz mnie
I przyjaciół swoich setkę?
Czy tam lepiej ci?
Czy tak samo szybko, płyną dni?
12. ALEJĄ GWIAZD (ZDZISŁAWA SOŚNICKA COVER)
Jabłko i grzech - tak musi być,
Wojna i śmiech zaraz po niej
Zieleń i brąz, płomień i dym,
Żebrak i król w koronie
Słońce i grad, po nocy dzień,
Światło i mrok ramię w ramię,
Szampan i kac, po życiu sen
I nic ci już nie ostanie
Daj mi dłoń, tak daleko port
Gdzie dziś dom, gdzie ulica słońc?
Aleją gwiazd, aleją gwiazd biegniemy, bóg drogę zna,
Pod niebem gwiazd, pod niebem gwiazd żyjemy, a każdy sam.
Tik potem tak: luz, potem blues,
Ping, potem pong - zawsze razem
Zachód i wschód, dziad oraz mróz
Anioł i stróż idą w parze
Jabłko i grzech - tak musi być,
Wojna i śmiech zaraz po niej
Zieleń i brąz, płomień i dym,
Żebrak i król w koronie
Daj mi dłoń, tak daleko port,
Gdzie dziś dom, gdzie ulica słońc.
Aleją gwiazd, aleją gwiazd biegniemy, bóg drogę zna,
Pod niebem gwiazd, pod niebem gwiazd żyjemy, a każdy sam. (x2)
Palabras añadidas por czeski21 - Modificar estas palabras