Republika : Siódma Pieczęć
Las palabras
1. PRÓBA
(Instrumental)
2. NOSTRADAMUS
Tego dnia obudzi nas pomruk boży
Tego dnia śniadania nikt z nas nie skończy
Tego dnia nie będzie już słowa jutro
Tego dnia zegarki odmierzą równo
Apokalipsy czas
Apokalipsy czas
Tego dnia znów pokochamy nasze żony
Tego dnia znajdziemy znowu swe kościoły
Nostradamusie zlituj się
My także mamy dzieci swe
Nostradamusie daruj nam
I nie podawaj żadnych dat
Ja nie chcę wiedzieć
Ja nie chcę
Ja nie chcę znać
Tych twoich dat
Ja nie chcę znać
Tych twoich dat
Dat twoich nie chcę
Naprawdę nie chcę znać
Ja nie chcę wiedzieć
Ja nie chcę
A nie chcę znać
Tych twoich dat
Ja nie chcę znać
Tych twoich dat
Ja nie chcę znać
Tych twoich dat
Ja nie chcę znać
Tych twoich dat...
3. PROŚBA DO NASTĘPCY
Tak - to ja ją uczyłem
Jak dotykać twego ciała
Jak nazywać miłość
Po jej piersiach moje usta
Wędrowały latami
Moje palce zakamarki
Jej jaskini poznawały... Tak
Tak - to moje dłonie
Możesz zastać jeszcze czasem
Na jej brzuchu wpół uśpione
Moje imię powiedziane
Tak najbardziej nie w porę
Będzie z twoim imieniem
Mylić się jej w cierpieniu
Bo
Ona moja jest
Ona moja jest
Tak - musisz pamiętać
Wszystkie zapięcia znam na pamięć
W jej pachnących sukienkach
Zapach nocy z jej pończoch
Księżyc wisiał jak owoc
Ja kipiałem w jej krzyku
Ona drżała cała obok... Tak
Tak - wszystkie zaklęcia
Które mówisz tylko po to
By ją bardziej opętać
Zapomniane będą wtedy
Gdy wyrwana ze snu
Wstanie i powie ci:
To nie byłeś ty
Boże! To nie ty!
To nie byłeś ty
To nie byłeś ty
To nie byłeś ty
A jednak proszę
Byś ją kochał
I w swych ramionach
Nosił ją
Byś kładł się cieniem
Na cierpieniu
Na marzeniu
Niespełnieniu jej
A jednak proszę
Byś ją kochał
I w swych ramionach
Nosił ją
Byś kładł się cieniem
Na cierpieniu
Na marzeniu
Niespełnieniu jej
4. W OGRODZIE LUIZY
Coś mi zrobiła
Pierwszym spotkaniem dziewczyno
Od kiedy cię znam
Zamykam oczy
I - jak po słońcu powidok
- znajduję twą twarz
Moje fantazje
Widzę na niebie jak w kinie
Podglądam cię ciągle głodny
Ciągle głodny
Głodny
Ciągle głodny
Nie do zniesienia
Moje marzenia dziewczyno
Od kiedy cię znam
Wciąż się ukrywam
Przed sobą samym - mój widok
Wystarczyłby sam
By mnie oskarżyć
Zakuć i skazać a mimo
A mimo to jestem
Głodny
Ciągle głodny
Głodny
Ciebie głodny
Kochaj mnie
I wpuść mnie do ogrodu
Dotknij mnie
Uwolnij mnie od głodu
Kochaj mnie
I wpuść mnie do ogrodu
Dotknij mnie
Uwolnij mnie od głodu
Kochaj mnie
Dotknij mnie
Gdy się opalasz
Na swoim dachu w kominach
Zamieniam się cień
Który powoli
Twe terytoria zdobywa
I wtula się w nie
Wszystkie anteny
Za to że stoją tu zimą
Za wichry i szron
Teraz w nagrodę
Całą twą nagość jak widzą
Przekazać mi chcą
Kochaj mnie
I wpuść mnie do ogrodu
Dotknij mnie
Uwolnij mnie od głodu
Kochaj mnie
I wpuść mnie do ogrodu
Dotknij mnie
Uwolnij mnie od głodu...
5. PODRÓŻ DO INDII
Byłem dzieckiem
Gdy ich spotkałem
A oni mnie
Byłem dzieckiem
To właśnie od nich
Wszystko to wiem
Byłem dzieckiem
To im wierzyłem
A sobie nie
Byłem dzieckiem
I tak naprawdę
Dzieckiem być chcę
Byłem dzieckiem
Jak łatwo było
Wierzyć mi gdy
Miałem siedem
Lat ale świat
Był większy niż dziś
Nie odwiedzę
Pustyni, puszczy
I syren z raf
Nie odjedzie
Pociąg do Indii
A z nim i ja
Nie spotkam Winnetou
Nie będę łowcą głów
Piotrusia pana
Zabił już we mnie
Wróg nieśmiertelny
Kapitan Hook
Umarli Staś i Nel
W Bullerbyn nie ma dzieci
Nie ma już wyspy
Dla robinsona
I dla mnie nie ma też
...kiedy byłem
Małym chłopcem...
Nie spotkam Winnetou
Nie będę łowcą głów
Piotrusia pana
Zabił już we mnie
Wróg nieśmiertelny
Kapitan Hook
Umarli Staś i Nel
W Bullerbyn nie ma dzieci
Dla robinsona
Nie ma już wyspy
I dla mnie nie ma też
Nie spotkam Winnetou
6. Amen
Tak długo jak możemy trwajmy
W tym całowaniu
W ust wędrowaniu coraz dalej
Ciągle dalej
Zbawmy się wzajem
Tym całowaniem
Wniebowstąpieniem
W siebie
Samych
Jak płatki śniegu nad wulkanem
Twe ciche łkania
Mój anioł stróż twe łono dla mnie
Sam odsłania
Więc niech się stanie
Ten nasz sakrament
Zbawmy się wzajem
Nami
Słowem i ciałem
Niebem nad nami
Lawą w ocean
Amen
7. Reinkarnacje
Jeśli cię spotkam w życiu przyszłym
Możesz być pewna - poznam cię
Nawet gdy wszystkie twe pieprzyki
Zmienią na mapie miejsca swe
Jeśli cię spotkam w innym świecie
Starczy że przejdziesz obok mnie
Z tobą to samo będzie przecież
Staniesz i powiesz imię me
W nowym wcieleniu gdy cię spotkam
Choćbyś gazelą miała być
Wierz mi że stado twoje dognam
I swoje miejsce znajdę w nim
Poznam cię po zapachu snów
Po tęsknocie w twoich oczach
Którą gasi widok mój
Poznam cię
- spośród wszystkich gwiazd
Tylko jedna w tym kosmosie
Ma pulsować tak jak ja
Poznam cię nie ukryjesz się
Po znamieniu na twej duszy
Które znakiem moim jest
Jeśli cię spotkam w innym świecie
Możesz być pewna - poznam cię
Z tobą to samo będzie przecież
Staniesz i powiesz imię me
Poznasz mnie po zapachu snów
Po tęsknocie w moich oczach
Którą gasi widok twój
Poznasz mnie
- spośród wszystkich gwiazd
Tylko jedna w tym kosmosie
Ma pulsować tak jak ja
Poznasz mnie nie ukryjesz się
Po znamieniu na mej duszy
Które znakiem twoim jest
Poznasz mnie po zapachu snów
Po tęsknocie w moich oczach
Którą gasi widok twój
Poznasz mnie
- spośród wszystkich gwiazd
Tylko jedna w tym kosmosie
Ma pulsować tak jak ja
Poznasz mnie nie ukryjesz się
Po znamieniu na mej duszy
Które znakiem twoim jest
8. NASZA PORNOGRAFIA
Mój grzech nie polega na tym
Że tak pragnę cię
I grzechem nie jest pornografia
Skoro też jej chcesz
Czy grzechem jest fantazja taka
Gdy granice jej
Zamknięte są w sypialni naszej
Nie
Twój grzech nie polega na tym
Że tak pragniesz mnie
I grzechem nie jest pornografia
Skoro też jej chcę
Czy grzechem jest fantazja taka
Gdy granice jej
Zamknięte są w sypialni naszej
Nie uwierzę że
Będziemy się spowiadać z tego tak
Ty i ja
Będziemy opowiadać komuś jak
Było nam
Będziemy winni ty i ja
Ty i ja
I zawstydzeni opuścimy raj
Naszych spraw
Tylko naszych...
Nie wyobrażam sobie nas
Gdy ty i ja
Będziemy się spowiadać komuś jak
Było nam
Będziemy winni ty i ja
Ty i ja
I zawstydzeni opuścimy raj
Ty i ja
Nie wyobrażam sobie nas
Ty i ja...
9. TU JESTEM W NIEBIE
Od kiedy myślę
Że to tu
Od kiedy wiem
Że to nie tylko dla anioła
A dotknąć cię
Oznacza znów
Coś więcej
Niż podglądać w niebie pana boga
Tu jestem w niebie
Tu jestem w niebie
Tu jestem w niebie
Tu jestem w niebie
Są smaki
Których nie zna nikt
Zapachy nie do zmycia
Tak jak tatuaże
Taternik wchodzi na swój szczyt
A wnętrze twe niech będzie
Szczytem moich marzeń
Tu jestem w niebie
Tu jestem w niebie
Tu jestem w niebie
Tu jestem w niebie
A kiedy nad ranem
Słońce cię rozbiera dla mnie
Sentymentalnie
I nad fortepianem
Pochyleni święci brody swe
Rozpuszczają
Oglądam twą nagość
I nie wierzę sobie sam
Tutaj niebo swe mam
Tutaj niebo swe mam
Tu mój raj
Chodźmy spać
10. SIÓDMA PIECZĘĆ
W ciuciubabkę z nami graj
Daj nam szansę
- załóż szalik na swój czerep
Nim położysz życia łan
Wiedz że wyszło dzisiaj na to żeś ty berek
Pomyślałem sobie tak:
Zagraj z nami chociaż w szachy czy w pokera
Mamy jeszcze kilka spraw
Mamy jeszcze kilka spraw do załatwienia
Złap nas
Gdy testamenty będą wypełnione
Złap nas
Gdy dzieci nasze wyjdą z naszych domów
Złap nas
Dopiero wtedy kiedy miłość nasza skona
Złap nas
Złap nas
"Raz dwa trzy - wypadasz ty"
Oto wszystko co masz nam do powiedzenia
Zadzwoń wpierw lub napisz list
Raz nam pozwól życiu dać wypowiedzenie
Złap nas
Gdy testamenty będą wypełnione
Złap nas
Gdy nasze dzieci wyjdą z naszych domów
Złap nas
Dopiero wtedy kiedy miłość nasza skona
Złap nas
Złap nas
Ciu-ciu-babka ciu-ciu-babka
11. STOJĄC W KOLEJCE
Wszyscy ustawmy się w tej kolejce
Czas już nie płynie
- nigdzie nie śpieszy się nam
Senny archanioł patrząc na
Niebo - piekło - piekło - niebo -
Rozdziela nas
Dzieli nas
Ja - póki mogę - trzymam twą rękę
Miłość do boga ma tam zastąpić ci mnie
Ja - pewnie w piekle -
Będę niezmiernie wierzył że to
Senna mara jest
Obudź mnie
Dopóki jeszcze wyrok nie zapadł
Dopóki nas archanioł nie skazał
Kochajmy się do końca wszechświata
Nagle samotni w piekle i w niebie
Psalmy na górze - w dole skowyty i ból
Ty w aureoli - ja w swoich mękach klęczę
I uwierzyć nie chcę sam
Że w potępieniu jestem
Karmą boga który skradł
Ciebie dla siebie chociaż
W niebie wszystko ma
Dopóki jeszcze wyrok nie zapadł
Dopóki nas archanioł nie skazał
Kochajmy się do końca wszechświata
12. PRZEKLINAM CIĘ ZA TO TERAZ
To ty zwabiłaś go do swojego
Buduaru
To ty tańczyłaś tak przed nim naga
Noce całe
To ty nazwałaś sen jawą
A złudzenia prawdą
To ty na oczy mu założyłaś
Szarfę czarną
Przeklinam cię za to teraz
Przeklinam cię za to
Przeklinam cię za to teraz
Przeklinam cię za to
To ty krucjaty dziecięce robisz
Po to tylko
By w krwi zatrutej ich obmyć
Swoją twarz ohydną
Przeklinam cię za to teraz
Przeklinam cię za to
Przeklinam cię za to teraz
Przeklinam cię za to
Nie pojechałem na ten pogrzeb
Był grudzień ciemny
Kartkę z twym wyrokiem
Znalazłem w sieni
Tuż przed nowym rokiem
Bez telefonów
Pisano świadectwo zgonu
Pisano świadectwo zgonu
Pisano świadectwo zgonu
Ja wiem - potrafisz być czasem
Niewymownie piękna
Mi też wycałowywałaś nieraz
Z pasją ręce
Sam wiem jak łatwo otwierać nieraz
Wieko trumny
I chcieć najgorszych w świecie rzeczy
Doznać dumnie
Przeklinam cię za to teraz
Przeklinam cię za to
Za śmierć mego przyjaciela
Przeklinam cię za to
Nie pojechałem na ten pogrzeb
Był grudzień ciemny
Kartkę z twym wyrokiem
Znalazłem w sieni
Tuż przed nowym rokiem
Bez telefonów
Pisano świadectwo zgonu
Pisano świadectwo zgonu
Pisano świadectwo zgonu...
BONUSTRACKS (RE-ISSUE 2002)
13. BETLEJEM JEST WSZĘDZIE
To tu kiedy pada śnieg
Ciepłą kołdrą jest
To tu sanie cicho mkną -
Reniferów sto
To tu prawie każdy sen
Pod choinką spełnia się
(Czy chcesz czy nie)
Tak dziś w naszym domu jest
Karp zajął naszą wannę
Ma na imię Jan
To my go karmimy
Nie on nas (sobą)
A tam...
Tam śnieg pada po to by
Boso stąpać w nim (do krwi)
Tam nagi Jezus rodzi się
I nikt nie wie że
Betlejem nie jest nazwą dla
Oddalonych miast (nie, nie)
Betlejem wszędzie wokół nas
Pijani kolędnicy
Gubią szopki swe
W otwarty pysk osiołka
Pada śnieg
A Betlejem
Betlejem może być wszędzie
Jezusów pełno dokoła
Dzieciaki nagie wciąż w swych żłobkach
A pasterzy wciąż nie ma by przybieżeli
A w sercach naszych anielich
Trzech króli nie ma się gdzie spotkać
Pijani kolędnicy
Gubią szopki swe
Przy wigilijnym stole
Nie ma miejsc
A Betlejem
Betlejem może być wszędzie
Jezusów pełno dokoła
Dzieciaki nagie wciąż w swych żłobkach
A pasterzy wciąż nie ma by przybieżeli
A w sercach naszych anielich
Trzech króli nie ma się gdzie spotkać
A Betlejem
(Betlejem w nas)
Betlejem może być wszędzie
Jezusów pełno dokoła
(Betlejem w nas)
Dzieciaki nagie wciąż w swych żłobkach
A pasterzy wciąż nie ma by przybieżeli
(Betlejem w nas)
A w sercach naszych anielich
Trzech króli nie ma się gdzie spotkać
(Betlejem w nas)
W Betlejem pada śnieg
14. TU JESTEM W NIEBIE (LIVE)
(See lyrics on track 9)
(Instrumental)
2. NOSTRADAMUS
Tego dnia obudzi nas pomruk boży
Tego dnia śniadania nikt z nas nie skończy
Tego dnia nie będzie już słowa jutro
Tego dnia zegarki odmierzą równo
Apokalipsy czas
Apokalipsy czas
Tego dnia znów pokochamy nasze żony
Tego dnia znajdziemy znowu swe kościoły
Nostradamusie zlituj się
My także mamy dzieci swe
Nostradamusie daruj nam
I nie podawaj żadnych dat
Ja nie chcę wiedzieć
Ja nie chcę
Ja nie chcę znać
Tych twoich dat
Ja nie chcę znać
Tych twoich dat
Dat twoich nie chcę
Naprawdę nie chcę znać
Ja nie chcę wiedzieć
Ja nie chcę
A nie chcę znać
Tych twoich dat
Ja nie chcę znać
Tych twoich dat
Ja nie chcę znać
Tych twoich dat
Ja nie chcę znać
Tych twoich dat...
3. PROŚBA DO NASTĘPCY
Tak - to ja ją uczyłem
Jak dotykać twego ciała
Jak nazywać miłość
Po jej piersiach moje usta
Wędrowały latami
Moje palce zakamarki
Jej jaskini poznawały... Tak
Tak - to moje dłonie
Możesz zastać jeszcze czasem
Na jej brzuchu wpół uśpione
Moje imię powiedziane
Tak najbardziej nie w porę
Będzie z twoim imieniem
Mylić się jej w cierpieniu
Bo
Ona moja jest
Ona moja jest
Tak - musisz pamiętać
Wszystkie zapięcia znam na pamięć
W jej pachnących sukienkach
Zapach nocy z jej pończoch
Księżyc wisiał jak owoc
Ja kipiałem w jej krzyku
Ona drżała cała obok... Tak
Tak - wszystkie zaklęcia
Które mówisz tylko po to
By ją bardziej opętać
Zapomniane będą wtedy
Gdy wyrwana ze snu
Wstanie i powie ci:
To nie byłeś ty
Boże! To nie ty!
To nie byłeś ty
To nie byłeś ty
To nie byłeś ty
A jednak proszę
Byś ją kochał
I w swych ramionach
Nosił ją
Byś kładł się cieniem
Na cierpieniu
Na marzeniu
Niespełnieniu jej
A jednak proszę
Byś ją kochał
I w swych ramionach
Nosił ją
Byś kładł się cieniem
Na cierpieniu
Na marzeniu
Niespełnieniu jej
4. W OGRODZIE LUIZY
Coś mi zrobiła
Pierwszym spotkaniem dziewczyno
Od kiedy cię znam
Zamykam oczy
I - jak po słońcu powidok
- znajduję twą twarz
Moje fantazje
Widzę na niebie jak w kinie
Podglądam cię ciągle głodny
Ciągle głodny
Głodny
Ciągle głodny
Nie do zniesienia
Moje marzenia dziewczyno
Od kiedy cię znam
Wciąż się ukrywam
Przed sobą samym - mój widok
Wystarczyłby sam
By mnie oskarżyć
Zakuć i skazać a mimo
A mimo to jestem
Głodny
Ciągle głodny
Głodny
Ciebie głodny
Kochaj mnie
I wpuść mnie do ogrodu
Dotknij mnie
Uwolnij mnie od głodu
Kochaj mnie
I wpuść mnie do ogrodu
Dotknij mnie
Uwolnij mnie od głodu
Kochaj mnie
Dotknij mnie
Gdy się opalasz
Na swoim dachu w kominach
Zamieniam się cień
Który powoli
Twe terytoria zdobywa
I wtula się w nie
Wszystkie anteny
Za to że stoją tu zimą
Za wichry i szron
Teraz w nagrodę
Całą twą nagość jak widzą
Przekazać mi chcą
Kochaj mnie
I wpuść mnie do ogrodu
Dotknij mnie
Uwolnij mnie od głodu
Kochaj mnie
I wpuść mnie do ogrodu
Dotknij mnie
Uwolnij mnie od głodu...
5. PODRÓŻ DO INDII
Byłem dzieckiem
Gdy ich spotkałem
A oni mnie
Byłem dzieckiem
To właśnie od nich
Wszystko to wiem
Byłem dzieckiem
To im wierzyłem
A sobie nie
Byłem dzieckiem
I tak naprawdę
Dzieckiem być chcę
Byłem dzieckiem
Jak łatwo było
Wierzyć mi gdy
Miałem siedem
Lat ale świat
Był większy niż dziś
Nie odwiedzę
Pustyni, puszczy
I syren z raf
Nie odjedzie
Pociąg do Indii
A z nim i ja
Nie spotkam Winnetou
Nie będę łowcą głów
Piotrusia pana
Zabił już we mnie
Wróg nieśmiertelny
Kapitan Hook
Umarli Staś i Nel
W Bullerbyn nie ma dzieci
Nie ma już wyspy
Dla robinsona
I dla mnie nie ma też
...kiedy byłem
Małym chłopcem...
Nie spotkam Winnetou
Nie będę łowcą głów
Piotrusia pana
Zabił już we mnie
Wróg nieśmiertelny
Kapitan Hook
Umarli Staś i Nel
W Bullerbyn nie ma dzieci
Dla robinsona
Nie ma już wyspy
I dla mnie nie ma też
Nie spotkam Winnetou
6. Amen
Tak długo jak możemy trwajmy
W tym całowaniu
W ust wędrowaniu coraz dalej
Ciągle dalej
Zbawmy się wzajem
Tym całowaniem
Wniebowstąpieniem
W siebie
Samych
Jak płatki śniegu nad wulkanem
Twe ciche łkania
Mój anioł stróż twe łono dla mnie
Sam odsłania
Więc niech się stanie
Ten nasz sakrament
Zbawmy się wzajem
Nami
Słowem i ciałem
Niebem nad nami
Lawą w ocean
Amen
7. Reinkarnacje
Jeśli cię spotkam w życiu przyszłym
Możesz być pewna - poznam cię
Nawet gdy wszystkie twe pieprzyki
Zmienią na mapie miejsca swe
Jeśli cię spotkam w innym świecie
Starczy że przejdziesz obok mnie
Z tobą to samo będzie przecież
Staniesz i powiesz imię me
W nowym wcieleniu gdy cię spotkam
Choćbyś gazelą miała być
Wierz mi że stado twoje dognam
I swoje miejsce znajdę w nim
Poznam cię po zapachu snów
Po tęsknocie w twoich oczach
Którą gasi widok mój
Poznam cię
- spośród wszystkich gwiazd
Tylko jedna w tym kosmosie
Ma pulsować tak jak ja
Poznam cię nie ukryjesz się
Po znamieniu na twej duszy
Które znakiem moim jest
Jeśli cię spotkam w innym świecie
Możesz być pewna - poznam cię
Z tobą to samo będzie przecież
Staniesz i powiesz imię me
Poznasz mnie po zapachu snów
Po tęsknocie w moich oczach
Którą gasi widok twój
Poznasz mnie
- spośród wszystkich gwiazd
Tylko jedna w tym kosmosie
Ma pulsować tak jak ja
Poznasz mnie nie ukryjesz się
Po znamieniu na mej duszy
Które znakiem twoim jest
Poznasz mnie po zapachu snów
Po tęsknocie w moich oczach
Którą gasi widok twój
Poznasz mnie
- spośród wszystkich gwiazd
Tylko jedna w tym kosmosie
Ma pulsować tak jak ja
Poznasz mnie nie ukryjesz się
Po znamieniu na mej duszy
Które znakiem twoim jest
8. NASZA PORNOGRAFIA
Mój grzech nie polega na tym
Że tak pragnę cię
I grzechem nie jest pornografia
Skoro też jej chcesz
Czy grzechem jest fantazja taka
Gdy granice jej
Zamknięte są w sypialni naszej
Nie
Twój grzech nie polega na tym
Że tak pragniesz mnie
I grzechem nie jest pornografia
Skoro też jej chcę
Czy grzechem jest fantazja taka
Gdy granice jej
Zamknięte są w sypialni naszej
Nie uwierzę że
Będziemy się spowiadać z tego tak
Ty i ja
Będziemy opowiadać komuś jak
Było nam
Będziemy winni ty i ja
Ty i ja
I zawstydzeni opuścimy raj
Naszych spraw
Tylko naszych...
Nie wyobrażam sobie nas
Gdy ty i ja
Będziemy się spowiadać komuś jak
Było nam
Będziemy winni ty i ja
Ty i ja
I zawstydzeni opuścimy raj
Ty i ja
Nie wyobrażam sobie nas
Ty i ja...
9. TU JESTEM W NIEBIE
Od kiedy myślę
Że to tu
Od kiedy wiem
Że to nie tylko dla anioła
A dotknąć cię
Oznacza znów
Coś więcej
Niż podglądać w niebie pana boga
Tu jestem w niebie
Tu jestem w niebie
Tu jestem w niebie
Tu jestem w niebie
Są smaki
Których nie zna nikt
Zapachy nie do zmycia
Tak jak tatuaże
Taternik wchodzi na swój szczyt
A wnętrze twe niech będzie
Szczytem moich marzeń
Tu jestem w niebie
Tu jestem w niebie
Tu jestem w niebie
Tu jestem w niebie
A kiedy nad ranem
Słońce cię rozbiera dla mnie
Sentymentalnie
I nad fortepianem
Pochyleni święci brody swe
Rozpuszczają
Oglądam twą nagość
I nie wierzę sobie sam
Tutaj niebo swe mam
Tutaj niebo swe mam
Tu mój raj
Chodźmy spać
10. SIÓDMA PIECZĘĆ
W ciuciubabkę z nami graj
Daj nam szansę
- załóż szalik na swój czerep
Nim położysz życia łan
Wiedz że wyszło dzisiaj na to żeś ty berek
Pomyślałem sobie tak:
Zagraj z nami chociaż w szachy czy w pokera
Mamy jeszcze kilka spraw
Mamy jeszcze kilka spraw do załatwienia
Złap nas
Gdy testamenty będą wypełnione
Złap nas
Gdy dzieci nasze wyjdą z naszych domów
Złap nas
Dopiero wtedy kiedy miłość nasza skona
Złap nas
Złap nas
"Raz dwa trzy - wypadasz ty"
Oto wszystko co masz nam do powiedzenia
Zadzwoń wpierw lub napisz list
Raz nam pozwól życiu dać wypowiedzenie
Złap nas
Gdy testamenty będą wypełnione
Złap nas
Gdy nasze dzieci wyjdą z naszych domów
Złap nas
Dopiero wtedy kiedy miłość nasza skona
Złap nas
Złap nas
Ciu-ciu-babka ciu-ciu-babka
11. STOJĄC W KOLEJCE
Wszyscy ustawmy się w tej kolejce
Czas już nie płynie
- nigdzie nie śpieszy się nam
Senny archanioł patrząc na
Niebo - piekło - piekło - niebo -
Rozdziela nas
Dzieli nas
Ja - póki mogę - trzymam twą rękę
Miłość do boga ma tam zastąpić ci mnie
Ja - pewnie w piekle -
Będę niezmiernie wierzył że to
Senna mara jest
Obudź mnie
Dopóki jeszcze wyrok nie zapadł
Dopóki nas archanioł nie skazał
Kochajmy się do końca wszechświata
Nagle samotni w piekle i w niebie
Psalmy na górze - w dole skowyty i ból
Ty w aureoli - ja w swoich mękach klęczę
I uwierzyć nie chcę sam
Że w potępieniu jestem
Karmą boga który skradł
Ciebie dla siebie chociaż
W niebie wszystko ma
Dopóki jeszcze wyrok nie zapadł
Dopóki nas archanioł nie skazał
Kochajmy się do końca wszechświata
12. PRZEKLINAM CIĘ ZA TO TERAZ
To ty zwabiłaś go do swojego
Buduaru
To ty tańczyłaś tak przed nim naga
Noce całe
To ty nazwałaś sen jawą
A złudzenia prawdą
To ty na oczy mu założyłaś
Szarfę czarną
Przeklinam cię za to teraz
Przeklinam cię za to
Przeklinam cię za to teraz
Przeklinam cię za to
To ty krucjaty dziecięce robisz
Po to tylko
By w krwi zatrutej ich obmyć
Swoją twarz ohydną
Przeklinam cię za to teraz
Przeklinam cię za to
Przeklinam cię za to teraz
Przeklinam cię za to
Nie pojechałem na ten pogrzeb
Był grudzień ciemny
Kartkę z twym wyrokiem
Znalazłem w sieni
Tuż przed nowym rokiem
Bez telefonów
Pisano świadectwo zgonu
Pisano świadectwo zgonu
Pisano świadectwo zgonu
Ja wiem - potrafisz być czasem
Niewymownie piękna
Mi też wycałowywałaś nieraz
Z pasją ręce
Sam wiem jak łatwo otwierać nieraz
Wieko trumny
I chcieć najgorszych w świecie rzeczy
Doznać dumnie
Przeklinam cię za to teraz
Przeklinam cię za to
Za śmierć mego przyjaciela
Przeklinam cię za to
Nie pojechałem na ten pogrzeb
Był grudzień ciemny
Kartkę z twym wyrokiem
Znalazłem w sieni
Tuż przed nowym rokiem
Bez telefonów
Pisano świadectwo zgonu
Pisano świadectwo zgonu
Pisano świadectwo zgonu...
BONUSTRACKS (RE-ISSUE 2002)
13. BETLEJEM JEST WSZĘDZIE
To tu kiedy pada śnieg
Ciepłą kołdrą jest
To tu sanie cicho mkną -
Reniferów sto
To tu prawie każdy sen
Pod choinką spełnia się
(Czy chcesz czy nie)
Tak dziś w naszym domu jest
Karp zajął naszą wannę
Ma na imię Jan
To my go karmimy
Nie on nas (sobą)
A tam...
Tam śnieg pada po to by
Boso stąpać w nim (do krwi)
Tam nagi Jezus rodzi się
I nikt nie wie że
Betlejem nie jest nazwą dla
Oddalonych miast (nie, nie)
Betlejem wszędzie wokół nas
Pijani kolędnicy
Gubią szopki swe
W otwarty pysk osiołka
Pada śnieg
A Betlejem
Betlejem może być wszędzie
Jezusów pełno dokoła
Dzieciaki nagie wciąż w swych żłobkach
A pasterzy wciąż nie ma by przybieżeli
A w sercach naszych anielich
Trzech króli nie ma się gdzie spotkać
Pijani kolędnicy
Gubią szopki swe
Przy wigilijnym stole
Nie ma miejsc
A Betlejem
Betlejem może być wszędzie
Jezusów pełno dokoła
Dzieciaki nagie wciąż w swych żłobkach
A pasterzy wciąż nie ma by przybieżeli
A w sercach naszych anielich
Trzech króli nie ma się gdzie spotkać
A Betlejem
(Betlejem w nas)
Betlejem może być wszędzie
Jezusów pełno dokoła
(Betlejem w nas)
Dzieciaki nagie wciąż w swych żłobkach
A pasterzy wciąż nie ma by przybieżeli
(Betlejem w nas)
A w sercach naszych anielich
Trzech króli nie ma się gdzie spotkać
(Betlejem w nas)
W Betlejem pada śnieg
14. TU JESTEM W NIEBIE (LIVE)
(See lyrics on track 9)
Palabras añadidas por czeski21 - Modificar estas palabras