Dżem : Urodziny

Blues Rock / Poland
(1989 - AIA)
了解更多

歌词


1. ZŁOTY PAW

Miałem kiedyś wielki dom
Piękny ogród otaczał go
Gdzie co noc słychać było pawia krzyk,
Jak zapowiedź losu,
Kiedy rankiem znajdowałem tam złote jajo,
Wielkie złote jajo.

Nie wiem sam, skąd wziął się tam.
Nigdy przedtem o tym nie, nie myślałem.
Bo i po co, kiedy miałem wielki kopiec złotych jaj
I przyjaciół wielu otaczało mnie.
Nie byłem sam, o nie, nie byłem sam.

Pewnej nocy prysnął czar.
Ptak nie znosił już złotych jaj.
Trefne karty rozdał los,
Więc przegrałem partię z nim.
A życie, toczyło się dalej.
A życie, toczyło się dalej.
A życie, toczyło się dalej.

Ładnych kilka długich lat minęło od tej nocy,
Której nigdy nie, nie zapomnę mu.
Siedzę teraz sam w ogrodzie,
Wśród umarłych kwiatów.
Nikt już nie, nikt już nie odwiedza mnie.

Czasem tylko przyjdzie on,
Czasem tylko przyjdzie on - piękny,
Czasem tylko przyjdzie on - piękny, dumny
Jak to paw, jak to zwykle paw.


2. DZIEŃ, W KTÓRYM PĘKŁO NIEBO

Powiedział pan, powiedział pan:
"Daję wam ogień, podajcie sobie ręce
I żyjcie w zgodzie,
Żyjcie w zgodzie z ptakami.
Niech płoną serca i oczy wasze niech
Nigdy nie znają łez. Nie znają łez."

Odszedł, a ciało swe pogodził z ptakiem.
I wiecznym cierpieniem
I była miłość i była zgoda,
Każdy był wolny, wolny był każdy ptak.

Pewnego dnia, pewnego dnia pękło niebo
I lunął straszny deszcz.
Wtedy krzyknął ktoś
I chłód ogarnął wszystkie serca,
A w oczach pojawił się strach.
Ludzie podali sobie noże zamiast rąk
I upiekli ptaki!


3. WHISKY

Mówią o mnie w mieście: "co z niego za typ?
Wciąż chodzi pijany, pewno nie wie co to wstyd.
Brudny, niedomytek, w stajni ciągle śpi!
Czego szukasz w naszym mieście?
Idź do diabla" - mówią ludzie pełni cnót.
Ludzie pełni cnót.

Chciałem kiedyś zmądrzeć. Po ich stronie być.
Spać w czystej pościeli, świeże mleko pić.
Naprawdę chciałem zmądrzeć i po ich stronie być.
Pomyślałem więc o żonie, aby stać się jednym z nich
Stać się jednym z nich, stać się jednym z nich.

Już miałem na oku hacjendę, wspaniałą mówię wam,
Lecz nie chciała tam zamieszkać żadna z pięknych dam
Wszystkie śmiały się wołając, wołając za mną wciąż:
"bardzo ładny frak masz billy,
Ale kiepski byłby z ciebie, kiepski byłby mąż.
Kiepski byłby z ciebie mąż."

Whisky moja żono, jednak tyś najlepszą z dam.
Już mnie nie opuścisz, nie, nie będę sam.
Mówią whisky to nie wszystko, można bez niej żyć.
Lecz nie wiedzą o tym ludzie,
Że najgorzej w życiu to,
To samotnym być, to samotnym być.


4. WOKÓŁ SAMI LUNATYCY

Sen to zło nie ma złudzeń,
Sen zagarnął wszystkich ludzi.
Czarno wokół, miasto śpi,
Nikt nie może się obudzić.
Kot na dachu, szczur w kanale,
Księżyc kusi mundurki białe.
Zielonego światła brak

Lunatycy otaczają mnie
Ooo! Ooo!

Bloki czarne cień rzucają,
A z otwartych, ślepych okien jak łzy białe.
Lunatycy uciekają, lunatycy uciekają.
Zakochani w sobie, wokół same lustra otaczają ich.
Nie widzą nic, nie słyszą nic, nic nie czują

Lunatycy otaczają mnie
Ooo! Ooo!


5. MAŁA ALEJA RÓŻ

Mam, mam już tego dość!
Po co? Po co mi to wszystko?
Hotele, szpan, rywale, a potem strach,
Że runie, no runie to wszystko
I znowu zostanę sam
Nie wiem kogo słuchać mam,
Tylu doradców wokół siebie mam.
Niektórzy mówią, że mnie kochają,
Lecz tak naprawdę kochają szmal.

Któregoś dnia rzucę to wszystko
I wyjdę rano, niby po chleb.
Wtedy na pewno poczuję lepiej się,
Zostawię za sobą ten zafajdany świat.

Napełnię olejem pustą głowę
I wrócę tam na małą aleję róż.
Napełnię olejem pustą głowę
I wrócę tam na małą aleję róż.

Czasem płaczę, bo chce mi się płakać
Wtedy czuję, że uchodzi ze mnie złość
Czasem płaczę, bo chce mi się płakać
Wtedy czuję, że uchodzi ze mnie złość
Uchodzi ze mnie złość uchodzi ze mnie złość

Mam już tego dość, muszę w końcu wrócić tam,
Gdzie wszyscy byli, zawsze kochali czasem grzeszyli
Po prostu żyli tak z dnia na dzień
Tylko czy oni tam jeszcze są,
Czy jeszcze jest aleja pełna róż?


6. CZERWONY JAK CEGŁA

Nie wiem jak mam to zrobić,
Ona zawstydza mnie.
Strach ma tak wielkie oczy,
Wokół ciemno jest.
Czuję się jak Benjamin
I udaję, że śpię.
Może walnę kilka drinków,
One nakręcą mnie,
Nakręcą mnie!

Czerwony jak cegła, rozgrzany jak piec,
Muszę mieć, muszę ją mieć.
Nie mogę tak odejść, gdy kusi mnie grzech.
Muszę mieć, muszę ją mieć

Nie wiem jak mam to zrobić, by mężczyzną się stać
I nie wypaść ze swej roli, tego co pierwszy raz.
Gładzę czule jej ciało, skradam się do jej ust.
Wiem, że to jeszcze za mało, aby ciebie mieć,
No aby ciebie, ciebie mieć!

Czerwony jak cegła...

Nie wiem jak to się stało, ona chyba już śpi,
Leżę obok pełen wstydu, krótki to był zryw.
Będzie lepiej, gdy pójdę, nie chcę patrzyć jej w twarz.
Może kiedyś da mi szansę, spróbować jeszcze raz,
Jeszcze jeden, jeden raz!


7. WIEM, NA PEWNO WIEM - NIE, NIE KOCHAM CIĘ

Wiem, na pewno wiem, to już nie długo przyjdzie czas
Że zmusi mnie ktoś lub coś abym otworzył moje serce
Lecz nie nie będziesz to ty,
Lecz nie nie będziesz to ty,

Chciałem powiedzieć ci,
Że ze mnie nie jest taki zwykły "man".
Nie będziesz miała ze mnie nic,
Bo dla ciebie skończyłem się.
Widzisz mała, nawet dobrze mi z tym,
Widzisz mała, nawet dobrze mi z tym,

Może to śmiesznie brzmi, nie nie kocham cię, nie!
Tak to prawda jest, przestań w końcu zgrywać się.
Widzisz mała, idź sobie stąd,
Nie, nie graj ciałem, na to nie nabierzesz mnie.
Nie, bo widzisz: ja już nie, nie kocham cię, o nie!


8. CZŁOWIEKU CO SIĘ Z TOBĄ DZIEJE

Kiedyś przez drogę przebiegł mi dziki, płowy kot
Wtedy to właśnie zrozumiałem, że wielką szansę mam
Szansę na swą własną drogę, na to by sobą być

Żona wnet przeraziła się
Gdy powiedziałem jej, że nigdy już nie pójdę z nią
Nie, nie pójdę nigdzie z nią

Człowieku co się z tobą dzieje
Zastanów się

Ale ja już byłem tam skąd tylko dziki kot
Właśnie ten co drogę przebiegł mi
Moją szansą był
Właśnie ten, no właśnie ten

Człowieku co się z tobą dzieje
Zastanów się


9. KIEPSKA GRA

Zawsze byliśmy razem, a teraz co?
Twój wróg moim był i co z tego?
Szabrowałem uczucie twe
Do dziewczyny, której nie znałem.
To była przyjaźń, no powiedz mi.
To była przyjaźń, no powiedz mi.
Czy tylko popis życiowej gry?

Pamiętam podwórko i szkołę.
Pierwsze wyprawy po dobro i zło.
Zawsze mówiłeś: nie przejmuj się!
Miłość to bzdura, a życie to naiwna gra.
Długo tak myślałem, ale w końcu czas,
Czas pozwolił wybrać, przemyśleć jeszcze raz.
Twoje przekonanie, nawet wiarę w to, że
W życiu tylko człowiek liczy się!

Szukałem kiedyś minionych dni,
Wspomnienie drogę wskazało mi,
Stoję jeszcze w progu zatrzaśniętych drzwi.
Słyszę jeszcze słowa, nieistotne już,
Bo na scenie życia
Kiepski aktor grał,
Choć to mogła wielka sztuka być!

Zawsze byliśmy razem i co z tego?
Dałeś mi prawdziwy popis życiowej gry...


10. SKAZANY NA BLUESA

Jeśli go nie znałeś, to nie żałuj.
Jeśli go nie znałeś, to nie żałuj, o nie!
Bo przyjaciela straciłbyś,
Bo przyjaciela straciłbyś, jak ja!
Nie, ty go nie znałeś,
Lubiłeś tylko czasami posłuchać jak gra,
A czy pomyślałeś:
Skąd biorą się tacy jak on?

Był jednym z niewielu, skazanych na bluesa.
Ten wyrok dodawał mu sił.
Miał dom i rodzinę,
Spokojnie mógł żyć.
Lecz często uciekał, by stanąć przed wami,
By znów nabrać sił.

Bo czasu miał mało, przeczuwał to.
Skazany na bluesa,
No ilu jest jeszcze takich jak on?
Skazany na bluesa,
No ilu jest jeszcze takich jak on?

;歌词由 添加 czeski21 - 修改此歌词